"Ława przysięgłych" John Grishman
Klasyka sensacji, okrzyknięta mianem Bestseller'a opowiadająca o wdowie, która obwinia firmę tytoniową za śmierć jej nałogowo palącego męża. Ogromny koncern zatrudniający najlepszych prawników kontra samotna i zdesperowana kobieta. John Grishman absolwent prawa, które ukończył na Uniwersytecie Stanowym w Missisipi, ceniony prawnik i autor wyżej wspomnianej "Ławy przysięgłych" oraz innych fenomenalnych utworów, rezygnuje z pracy prawnika i poświęca się pisaniu. Zważając na jego niesamowite powieści, była to doskonała decyzja.
Przechodząc do "Ławy przysięgłych" na początku powiem, że jest to idealna pozycja dla wymagających koneserów dobrego piśmiennictwa. Książka jest oparta na faktach i opisuje autentyczny przebieg procesu cywilny, który miał miejsce w USA. Jest to duży plus, którym niekiedy kierujemy się przy wyborze publikacji. Mimo znacznie różniącego się prawa amerykańskiego od europejskiego, przekładający Andrzej Leszczyński w miarę możliwości przetłumaczył wiele, niewystępujących w polskim prawie terminów. Uważam, że powieść mimo trudnej, prawniczej tematyki jest łatwa w zrozumieniu i potencjalny czytelnik nie będzie zawiedziony pod tym względem.
Przechodząc do warstwy 'wierzchniej' książki-okładki, która często jest bezpośrednim czynnikiem wpływającym za zakup danej pozycji warto zauważyć, że okładka, jak i storna tytułowa jest wykonana bardzo starannie i należycie, co przykuwa oko. Tak było w moim przypadku. Mimo, że nie jestem fanką tego rodzaju powieści, sięgnęłam po nią dzięki okładce i nie jestem zawiedziona. Książka od samego początku buduje napięcie. Czytając ją zadajemy sobie pytania, zastanawiamy się jaki będzie kolejny krok i wiele innych. Uważam, że czas spędzony na jej przeczytanie nie będzie zmarnowany, nawet jeśli nie jesteśmy zwolennikami tego rodzaju książek.
Profesjonalna recenzja, piękny język.
OdpowiedzUsuń